NLD, NVLD

Opis forum


#1 2012-01-31 11:20:34

aucorig

Gość

Ratować wszystkich ludzi, a makolacjonizm do klozetu!

Precz z protestantyzmem! Precz z makolacjonizmem!

Pora wreszcie zrzucić bożka makolacji na ziemię. Niech się stłucze na najdrobniejsze kawałki!

Predystynacjonizm ubóstwia zło, a makolacjonizm może nawet wynosić je ponad Niego!

Makolacjonizm (w bardziej surowych formach) twierdzi, że dzięki złu świat stał się lepszy! Semimakolacjonizm mówi, że zło nie było Jego zamiarem, ale dzięki jego istnieniu całe stworzenie stało się lepsze!

Makolacjonizm to nie kult osoby, tylko bezosobowego zła jako takiego: cierpienia, trudu, potępienia, grzechu, winy...


Makolacjonizm to obrzydliwe fekalium złego ducha!

Wolałbym być najmniejszą ze zbawionych osób niż osiągnąć uwarunkowane złem wywyższenie!

Makolacjonizm narzuca na ludzi zbytnie ciężary i wykańcza psychicznie, prowadzi do pokus! Makolacjonistyczne idee mogą twierdzić, że Pan dopuścił celowo zło po to, aby osiągnąć większe dobro! A większego dobra niż całkowity brak zaistnienia grzechu nie mogło być!

Makolacjonistyczne są takze idee, że:
- bez istnienia grzechu stworzenia byłyby kuszone (wówczas źródło pokus pochodziłoby od Pana, a tak być nie może, gdyż wówczas byłby haniebnym zbrodniarzem)
- gdyby ludzie nie zgrzeszyli, cierpieliby (lub chociaż inne byty bezgrzeszne by cierpiały, jak zwierzęta), że cierpienie jest nieodłączną częścią życia ludzkiego
- to, co nie jest Bogiem, jest automatycznie złe z tej racji (więc Stwórca jest grzesznikiem, bo stworzył zło - bluźnierstwo)
- gdyby Zbawiciel nie cierpiał, nie mógłby pokazać, jak bardzo nas kocha (oburzające twierdzenie, kojarzy się z sadyzmem)
- bez grzechu istniałoby starzenie się i brzydota

#2 2012-02-01 10:32:03

aucorig

Gość

Re: Ratować wszystkich ludzi, a makolacjonizm do klozetu!

Dlaczego aniołowie upadli? Po co to zrobili? Byłoby lepiej, gdyby żaden z nich nie zgrzeszył. Chciałbym, aby ani jedno stworzenie nie zgrzeszyło. Próba aniołów musiała być niezwykle łatwa, bo inaczej taka surowa kara byłaby złem. Czy aniołowie wiedzieli, co się z nimi stanie, gdy zgrzeszą?

Czy anioł nazwany Michałem był najmniejszym (lub bardzo małym aniołem) przed upadkiem Lucyfera? Jeżeli tak, to musiał on woleć brak jego grzechu niż zdobyć godność w wyniku zaistnienia zła.

Co sprawiło, że aniołowie zgrzeszyli? Oczywiście, Pan nie chciał, aby którykolwiek z nich zgrzeszył.

Czy było możliwe, żeby Maryja zgrzeszyła (tak jak przywódca upadłych aniołów)? Czy było pewne, że Maryja nigdy nie upadnie? wydaje się, ze od poczęcia było pewne, ze nie zgrzeszy czy tym bardziej nie będzie potępiona. Tym bardziej Bóg nie może grzeszyć lub zostać potępiony! Dlaczego aniołowie i ci, co nie są Chrystusem i Maryją, mogą być potępieni? Czy mają w tym sensie "wielką władzę" od Pana i Maryi?

"Maryja nie tylko była wolna od dziedzicznego grzechu pierworodnego, ale również od wszelkiego grzechu osobistego, była zbawiona i święta od samego momentu poczęcia. Inaczej mówiąc, w żadnym momencie grzech nie miał nad nią najmniejszego panowania. Zło nie znalazło miejsca w Maryi, choć było obecne wokół Niej i zmuszało ją do dokonywania wyborów."

"Całkowite zachowanie Maryi od grzechu pierworodnego oznacza dla Niej także wolność od wszystkich następstw tego grzechu w porządku moralnym, tzn. wolność od jakiejkolwiek skłonności do grzechu. U Maryi pełnia łaski przezwycięża grzech i wszelką pożądliwość. Wolność od pożądliwości nie oznacza jednak, że Maryja została zachowana od pokus, gdyż i Chrystus musiał stawiać im czoło (zob. Mt 4,1-11). "

Oznacza to, że Maryja doświadczała pokus, ale nie miała skłonności do grzechu i nie grzeszyła. Podobnie jak Ewa w raju przed grzechem pierworodnym. Ale przecież Ewa uległa pokusie. To znaczy, że Maryja też mogła ulec pokusie, ale mimo to tak się nie stało? Czy może po prostu nie mogła ulec pokusie, bo "była zbawiona i święta od samego momentu poczęcia"? Jeśli nie mogła, to rodzi się tutaj pytanie dlaczego Ewa mogła, skoro przed grzechem pierworodnym była święta?

http://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/def5d

Czy Chrystus mógł popełnić grzech? Należy uznać, że to na 100% niemożliwe, ponieważ był Bogiem, a On grzechu nie może popełnić.

Ja nie chcę, aby ktokolwiek, kto żyje lub się pocznie, był potępiony na wieki. Wolałbym być najmniejszą spośród stworzonych osób w świecie, w którym nikt nie grzeszy, niż być najwspanialszym wojownikiem w świecie, w którym zło istnieje. Zło do niczego nie jest potrzebne, a gdyby Bóg je zaplanował, byłby największym grzesznikiem.

Gdyby aniołowie nie zgrzeszyli, to może próbą ludzi byłoby tylko zawieranie małżeństw i prokreacja? Czy byłby zakazany owoc? wydaje mi się, ze mogłoby go nie być.

#3 2012-02-01 10:43:14

aucorig

Gość

Re: Ratować wszystkich ludzi, a makolacjonizm do klozetu!

Zła nie chcę wielbić.

Czy zabicie męczennika jest grzechem? Jeśli tak, to nie chcę być męczennikiem!

Precz z grzechem!

Grzech jest do niczego niepotrzebny!

Precz z wyścigiem szczurów!

#4 2012-02-01 10:49:25

aucorig

Gość

Re: Ratować wszystkich ludzi, a makolacjonizm do klozetu!

Zło nie jest potrzebne. Nawet najmniejszego zła miało nie być w stworzeniu!

Gdyby nie było zła, to nie byłoby między innymi:

- kału
- odoru
- starości
- cierpienia
- nędzy
- zazdrości
- smutku
- być może sportu
- dróg, kolei, infrastruktury (wysoce prawdopodobne)
- może nawet wielu praw fizyki
- uzależnień
- niesprawiedliwości
- brzydoty
- trudu
- chorób

#5 2012-02-01 15:17:11

bronek

Gość

Re: Ratować wszystkich ludzi, a makolacjonizm do klozetu!

Drogi Aucoring!
Z wielkim zainteresowaniem przeczytałem Twoje wpisy. Już dawno nie spotkałem osoby, z którą dzieliłbym te same poglądy. Jestem wyśmiewany przez moich rówieśników, bo oni uważają, że to co mówię to stek bzdur.
Zastanawia mnie jednak to, co miałeś na myśli mówiąc, że zło związane jest z infrastrukturą, a nawet z prawami fizyki. Przecież one w żaden sposób nie zależą od człowieka.
Jestem również ciekaw, dlaczego za źródło zła uznałeś kał. Przecież wydalanie to naturalna czynność fizjologiczna, z którą człowiek został stworzony przez Boga. Poza tym to czynność niezbędna do życia, a czy życie nie jest najwyższym dobrem? Czyżbyś wątpił w doskonałość boskiego planu?
Proszę rozwiej moje wątpliwości? Mam nadzieję, że będziemy mogli jeszcze porozmawiać na łamach forum.

#6 2012-02-02 09:56:21

aucorig

Gość

Re: Ratować wszystkich ludzi, a makolacjonizm do klozetu!

Do sedesu z makolacjonizmem! I tylko pociągnąć za spłuczkę, niech zleci...

Amakulacjonizm zawiera mnóstwo nieuświadamianej światu prawdy...

Kał jest czymś obrzydliwym. Zapach kału człowieka jest naprawdę wstrętny, a odczuwanie zapachu kału to forma cierpienia, podobnie jak tortury męczenników. Woń odchodów wydaje się mi być dobrym symbolem grzechu, wyrażającym okropność zła. To jakby fizyczne urealnienie duchowego wstrętu grzechu.

Tak więc, gdyby nie istniał grzech, nie istniałoby cierpienie, w tym także obrzydliwa woń kału nie istniałaby. Być może nawet ludzie nie mieliby takich potrzeb jak obecnie. Jeżeli następowałaby defekacja, to "kał" musiałby mieć miły zapach albo nie posiadać go wcale. Gdyby ludzie nie zgrzeszyli, a ich odchody by cuchnęły, to byłoby to czymś nielogicznym - ciało ludzkie to świątynia Ducha Świętego, więc jak coś, co się z niej wydobywa, mogłoby być obrzydliwością? Co by to świadczyło o Tym, który stworzył ciało ludzkie? Że jest niedoskonały, że jego dzieła są wstrętne... A więc i On sam byłby niedoskonały. Kał jest jakby symbolem skażenia grzechem.

Co do praw fizyki, to być może byłyby takie same, ale Pan nie dopuściłby, aby zaistniało zło, ponieważ zło jest skutkiem grzechu (sam grzech jest złem i źródłem innego zła, jak cierpienie, potępienie). Nie byłoby huraganów, trzęsień ziemi, wybuchów wulkanów... To powoduje zniszczenia i cierpienia ludzi i zwierząt, a więc zło.

Nie potrzeba byłoby budować kanalizacji czy linii przesyłowych, gdyby nie było grzechu. Budujemy je po to, by było wieksze dobro, by uczynić życie godniejszym, nie cierpieć. Tak naprawdę to Trójca Święta jest najważniejsza, a nie doznawanie cierpienia, które naprawdę nie powinno istnieć. Gdyby wolą Pana było istnienie cierpienia niewinnych stworzeń bez zaistnienia jakiegokolwiek grzechu, to Pan byłby niesprawiedliwy, okrutny, dwulicowy, podstępny... Zmuszałby niewinne istoty do znoszenia czegoś niemiłego, czego sam nie jest w stanie doświadczyć ze względu na swą doskonałość (natura boska jest niecierpiętliwa, a żeby Chrystus cierpiał, musiał stać się człowiekiem). Święci aniołowie mieli tak łatwa próbę, że nie możemy sobie tego wyobrazić, a źli, z jakiejś przyczyny nie będącej wolą czy zamysłem Boga, zgrzeszyli. Niejako źli aniołowie postawili siebie ponad Trójcą Świętą, bez której nie mogli zaistnieć. Dokonali wielkiego bezsensu. Owocem tego bezsensu jest zło. A więc to grzech, a nie Bóg, jest ojcem cierpienia.


Nie chcę być makolacjonistą uważającym, że "gdyby nie było Męki Zbawiciela", to Pan nie mógłby pokaszać nam, jak bardzo nas kocha... To zacofane, nierozumne stwierdzenie, które, gdy nabirzemy większej wiedzy, okaże się tak napradwę ultraheretyckie i pogańskie... Bezosobowe zło cierpienia zostaje wywyższone przez makolacjonistyczne ideologie ponad wspaniałość Trójcy... To jakiś obłęd...

Kiedy katolik mówi, że "gdyby nie było Męki Zbawiciela, to Pan nie mógłby pokaszać nam, jak bardzo nas kocha...", to nie jest dobrze.  Katolicki znaczy powszechny. A najpowszechniejszy Kościół Tryumfujący byłby wtedy, gdyby każda osoba została zbawiona, najlepiej bez jakiegoklwiek grzechu, nie potrzebując odkupienia... Więc "amakolacjonizm" jest wybitnie katolicki, jest mówieniem wyjątkowo pełnej prawdy o Bogu, który nie chciał zła...

Wolałbym, zeby żaden anioł nie upadł. Co z tego,. ze nie zająłbym jego tronu, jak mój braciszek anioł cieszyłby się zbawieniem na wieki... Co jest ważniejsze: własne wywyższenie, czy wieczne zbawienie czyjejś osoby? Oczywiście, że to drugie! Jeżeli dla kogoś ważniejsze jest to pierwsze, to myśli po szatańsku... I może nawet ponad Trójcę chciałby się wynieść w konsekwencji tej makolacjonistycznej żądzy, zazdrości, pychy, chciwości...

Cierpienie nie jest bogiem i w Bogu nie ma cierpienia. W Pierwotnym Planie Bożym nie było cierpienia.

Znosząc cierpienie, ofiarujmy je za to, żeby dusze były ocalone przed wiecznym piekłem i zostały wybawione z czyśćca (to ma byc na chwałę Pana). Nie traktujmy cierpienia jako "zawody" w znoszeniu tortur, bo to makolacjonistyczne (gdyby nie było grzechu, cierpienia by nie było, a grzechu nie powinno być).

Jestem nędznym zerem wobec Trójcy, i to w grzechu poczętym... Nawet zwierzęta nie poczynają się w grzechu, a cierpią niewinnie... A człowik w grzechu się rodzi i cierpi z własnej winy... Upadli aniołowie nie byli zrodzeni w grzechu...

#7 2012-02-02 11:43:47

aucorig

Gość

Re: Ratować wszystkich ludzi, a makolacjonizm do klozetu!

Bezpardonowy atak na zło

Nie żyjemy w najlepszym z możliwych światów. Najlepszy z możliwych światów to taki, w którym nie ma żadnego zła, ani moralnego, ani fizycznego.

Zło fizyczne nie może zaistnieć, jeżlei wpierw nie zaistnieje zło moralne. Wolą Boga nie było, aby w Jego dziele stworzenia pojawiło się zło - nie tylko moralne, ale także fizyczne!

Jeżeli Bóg zamierzałby wprowadzić zło fizyczne na świat, zamim ktokolwiek popełniłby grzech, to byłby największym grzesznikiem.

Cierpienia to tyljko rekompensata za zaistnienie grzechu i ofiara do ocalenia dusz przed piekłem, zbawienia ich na jak największą chwałę Pana, a nie element pierwotnego planu Pana!

Nawet jakbym ja, jako w pełni niewinne stworzenie, tylko stworzenie, cierpiał najbardziej spośród wszystkich bytów, co istnieją, i tak byłbym niczym wobec Osoby Boskiej

Cytaty:

Grzech biorąc rzecz w ogólności został dopuszczony przez Boga ze względu na większe dobro jakim jest osoba i dzieło Jezusa Chrystusa. Jest bowiem teologicznie prawdopodobnym zdanie, że gdyby Adam nie był zgrzeszył, Syn Boży nie przyszedł by na świat. A więc grzech był okazją do tych największych cudów łaski, jakie okazały się w życiu Jezusa Chrystusa i w życiu odkupionych Jego Krwią, "Gdzie więcej obfitowało przestępstwo, tam więcej obfitowała łaska Zbawiciela". Przez łaskę odkupienia Pan Bóg wydobył z człowieka upadłego więcej niż by osiagnął w stanie rajskim bez grzechowego upadku.

Zła moralnego opatrzność nie chce, ale jedynie dopuszcza. Dopuszcza zło moralne zakazane przez Boga również ze względu na większe dobro. W tym bowiem przejawia się wielkość Boga i Jego Wszechmoc, że nawet ze zła wyprowadza dobro i to takie że przewyższa straty, które powoduje zło. Św. Augustyn trafnie określił zarówno postępowanie Opatrzności Bożej w stosunku do zła, jak i najgłębsze rację takiego postępowania. Od niego pochodzi sformułowanie: "Pan Bóg dopuszcza zło, bo jest na tyle potężny, że ze zła potrafi wyprowadzić większe dobro".


http://www.katolik.pl/opatrznosci-boza- … 16,cz.html

Może przez makolacjonizm ludzie odwracja się od Kościoła, grzeszą, łamią przykazania...

Makolacjonizm przypomina kult bezosobowego, niepotrzebnego zła, a to może b yć gorsze od ateizmu, a nawet i satanizmu... Makolacjonizm może mówić, że wolą i planem Bożym było pojawienie się jakiegokolwiek zła - de facto czyni to z Trójcy Świętej najwyższe zło. Taki Bóg nie byłby Miłością, lecz potworem. Perfidia makolacjonizmu jest niewypowiedziana! Makolacjonizm nie jest katolcki, lecz jest (często) skutkiem zacofania i niewiedzy. Księża nie są winni tego, ze tezy makolacjonistyczne pojawiają się w ich przemówieniach.

Trójca Święta nie moze odczuwać tego, co niemiłe, a jest niewyobrażalnie szxczęsliwsza, potężniejsza od całego stworzenia. Jakby stworzenie było zmuszane przez Boga do znoszenia katuszy i trudnych prób  tylko po to, by nie zgrzeszyć, to Pan byłby wielkim hipokrytą (sam nie może cierpieć i grzeszyć, a innym zabrania, chociaż sam kusi stworzenia do tego). Nie róbmy bożka ze zła i cierpienia.

Trójca Święta powinna nam bardziej imponować niż jakiekolwiek cierpienie. Szatan został potępiony na wieki i czy z tego powodu stał się potężniejszy od Boga lub cieszy się bardziej niż on? Nie, wręcz przeciwnie.

#8 2012-02-02 11:54:01

aucorig

Gość

Re: Ratować wszystkich ludzi, a makolacjonizm do klozetu!

Dobrze byłoby, gdybyśmy wiedzieli, jak wyglądałoby dzieło stworzenia, gdyby żadna istota nie zgrzeszyła... Przypuszczam, że mogłoby być tak:

Każdy anioł wybrałby chwałę Bożą - zostałby zbawiony na wieki. Ludzie i zwierzęta żyliby bez najmniejszych cierpień i pokus. Próbą dla ludzi byłoby zawarcie małżeństwa i prokreacja, co byłoby pozbawione pożądliwości. Może nawety i ci, którzy nie będą dokonywać aktu prokreacji, musieliby wytworzyć szczególną więź z jedyną osobą płci przeciwnej, a jeżeliby tego nie zroblili, zgrzeszyliby. Celibat byłby więc niepotrzebny, gdyż to rekompensata za grzech i ofiara dla zbawienia bliźnich i wybawienia ich od zła.

Ostatnim człowiekiem, który zaistniał, byłby Syn Boży narodzony z wiecznie Niepokalanej Dziewicy, która miała jedynego oblubieńca, a bardziej od niego Kochałą Trójcę. Syn Dziewicy nie miałby żony, bo Sam w Sobie posiada dwie natury, jest z racji Unii Hipostatycznej wspanialszy od małżeństwa. Małżeństwo byłoby połączeniem dwóch osób o tylko jednej naturze, a Unia Hipostatyczna dwóch natur w jednej osobie. Najświętsza rodzina byłaby wspaniałym dziełem Miłości. Całe stworzenie to jedna rodzina, mająca tego samego Ojca. Zwierzęta żyłyby wiecznie, w nieskończoność i w rozkoszy, ale bez rozumu i możliwości czynienia zła, dobra, zdolności do miłości.

#9 2012-02-04 19:33:40

aucorig

Gość

Re: Ratować wszystkich ludzi, a makolacjonizm do klozetu!

Malteizm i kryptomalteizm to makolacjonistyczne superherezje uznające Pana za źródło zła. Podobnie hiperredemptoryzm stawiający wyżej istnienie przebaczenia niż Trójcę.

Borderlinizm i heroinizm muszą odejść.

#10 2012-02-04 19:38:02

aucorig

Gość

Re: Ratować wszystkich ludzi, a makolacjonizm do klozetu!

1.Np. piszesz tak: „W takim sensie zgadza się, wie wszystko o człowieku, a więc ludzkie grzechy pochodzą od Boga (dziwne rozumowanie, wiedzieć nie oznacza być przyczyną). W takiej sytuacji Bóg wiedział, że będę w tym życiu cierpiał, i wiedział, że wolałbym nigdy nie zaistnieć. A skoro mimo to zaistniałem, to znaczy że Bóg jest sadystą. A to jest sprzeczne z dobrocią Boga.” Swoją drogą, pewnie razem zgodzimy się co do tego, że człowiek jest istotą zmienną, może np. zmienić zdanie, poglądy, religię, stan cywilny, kapelusz, zapatrywania, itd., co oznacza, że jeżeli teraz nawet wydaje ci się, że wolałbyć w ogóle nie zaistnieć, to nie znaczy to, że w przyszłości nie zmienisz zdania, i na przykład koniecznie będziesz chciał istnieć. Zastanów się jednak nad swoimi oskarżeniami wobec Boga: Bóg wiedział, że Adam zgrzeszy, a więc jest sadystą. Myślę, że jest to bardzo poważne oskarżenie. Dotyczy ono nie tylko Boga, ale również wszystkich bez wyjątku rodziców płodzących potomstwo, gdyż ludzie dobrze wiedzą, że ten padół jest pełen łez i cierpienia, a jednak, jakby bez rozumu, albo wręcz sadystycznie, płodzą te swoje biedne dzieci. Tak więc jeżeli zanegujemy fakt, że zostaliśmy stworzeni z powodu miłości Boga, musimy też przyznać, że ludzkie dzieci to też nie jest owoc miłości dwojga rodziców, ale to owoc ich sadyzmu, czyż nie tak? Ja wyznaję, że Bóg jest naszym Ojcem i stworzył nas z powodu Swojej miłości, nawet jeżeli wcześniej dobrze wiedział o tym, że nie dochowamy Mu wierności i posłuszeństwa i że zgrzeszymy. Potem też z powodu Swojej miłości posłał na świat Swojego Syna, aby wybawił nas od grzechu. Ale tej Jego miłości musimy okazać się godni.

http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/ … a/strona/5

Jakby był tego pewny na 100%, TO BY GO NIE STWORZYŁ. INACZEJ PAN BY ZGRZESZYŁ.

owyzszy tekst jest skierowany do niedawno co nawrconych pogan. Skoro Bog wybral swoj kosciol przed zalozeniem swiata, to oczywiste jest ze i wszystko inne tak jak i upadek Adama przewidzial, lub po prostu wiedzial. Nieporozumienie w tym temacie polega moze na niepoprawnym zrozumieniu istoty Boga. Bog nie jest istota ktora ma bardzo wiele czasu i kombinuje co sie stanie w przyszlosci, ale On "zamieszkuje wiecznosc" czyli innymi slowy jest poza wymiarem czasu (ktory to Sam stworzyl). Dlatego istniejac poza wymiarem czasu upadek Adama byl dla Niego po prostu faktem, nie zaskoczeniem. Tym samym Bog okazuje Swoja milosc oferujac nam Zbawiciela, lecz nie ma to nic wspolnego z wolnym wyborem Adama w wymiarze czasu. Adam wybral swiadomie i wolnie. Bog wiedzial co wybierze.


Zważaj co piszesz!
Może się okazać ,że jesteś oskarżycielem Boga.
Piszesz,że "Bóg wiedział" ,a jak wiedział to "zaplanował" to,że Adam zgrzeszył.
Mówią tak ludzie nie rozmyślający nad Słowem Bożym.
Bo gdyby choć trochę pomyśleli....
Skro grzech Adama był w planie Bożym,to dlaczego Bóg go ukarał za coś co sam zaplanował?
Jeśli więc Bóg chciał ,by Adam zgrzeszył ,to dlaczego wypędził go z ogrodu Eden,gdy to zrobił?

http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.php?p=16905

#11 2012-02-05 08:48:44

aucorig

Gość

Re: Ratować wszystkich ludzi, a makolacjonizm do klozetu!

Romans 9 - Paul relates (9:9-13) how the destinies of Jacob and Esau were fixed by God before either had done any good or evil works, and concludes (9:14-18) that salvation and damnation are determined not by man's will or actions, but by God's will. He then considers (9:19) the question of how God can justly condemn evil men for fulfilling his will, and answers (9:20-21) that, just as a potter has power to shape clay, God has the right to form evil men for his own purposes, specifically, (9:22) to evince his wrath and power by destroying them.

http://en.wikipedia.org/wiki/Misotheism#Theodicy

Bóg nie przeznaczył Ezawa na potępienie, inaczej byłby Złem i Grzechem sam w sobie. To błędna interpretacja fragmentu Pisma Świętego.

Mizoteizm i dysteizm są jak mgła i choroba w ciele Kościoła i ludzkości , która je upośledza. Twierdzenie, że Bóg chciał zła fizycznego, a moralnego nie, jest dysteistyczne, a więc jest szatańskim ultrakłamstwem. Tak samo twierdzenie o tym, że próba aniołóów była trudna. Łaska ważniejsza od zasług. To dzięki łasce Bożej stworzenie istnieje, nie dzięki zasługom stworzeń.

#12 2012-02-05 09:08:18

aucorig

Gość

Re: Ratować wszystkich ludzi, a makolacjonizm do klozetu!

> Twierdzenie 1: Bóg zna przyszłość
Bog jest Wszechmogący i Wszechwiedzący, zatem zna przyszłość.

> Twierdzenie 2: Skoro Bóg wiedział, że nie wszyscy zostaną zbawieni,
> to w imię nieskończonej miłości, nie powinien nikogo powoływać do życia.


Gdyby Bóg nie stworzył wszechświata i ludzi, tylko dlatego, że niektórzy nie dostąpią zbawienia, to byłoby właśnie zaprzeczenie Doskonałej i Nieskończonej Miłości.
Bóg stworzył człowieka z Miłości i aby go nieustannie obdarzać Miłością. Z Miłości również dał On człowiekowi wolną wolę, aby mógł w pełni świadomie i dobrowolnie przyjąć Jego Miłość. (w przeciwnym wypadku byłaby to tyrania - wprawdzie cudowna tyrania miłości, ale mimo wszystko ktoś mógłby wtedy powiedzieć, że został zmuszony do kochania Boga).
W swej Nieskończonej Miłości zawsze szanuje On ludzką wolę - można by wręcz powiedzieć, że to jedyna rzecz, w której Bóg ogranicza swą Wszechmoc.
To nie Bóg potępia człowieka i skazuje go na piekło. Bóg pragnie wszystkich zbawić. Po to Jezus Chrystus, Syn Boga, uniżył się tak bardzo i stał się człowiekiem i umarł za nas na Krzyżu. To człowiek za pomocą swej wolnej woli odrzuca Miłość Boga i sam siebie skazuje na potępienie.


http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=5453&t=5376

Może lepiej byłoby, gdyby żadne stworzenie nie istniało niż miało istnieć takie, w którym nastąpi zło... Oczywiście nie chcę bluźnić. Nie chcę pychy. Nie chcę egoizmu. Nienawidzę zła.

Mi by nie przeszkadzało, gdyby ofiara Zbawiciela nie była dla nikogokolwiek potrzebna - wolałbym świat bez najmniejszego zła, w którym każdy zostanie zbawiony. Nie chcę cieszyć się z decyzji szatana. Nienawidzę jego decyzji i chciałbym, żeby była inna.

Zło to nic, Bóg nie chciał jakiegokolwiek zła. Bóg nie posłużył się złem dla większego dobra i nie miał takiego zamiaru! Odwróćcie się od tego ludzkiego dysteizmu, który czyni z Pana zwyrodniałego potwora i jest ultrafałszywy!

Niebieski pentachoron foremny na białym tle.

#13 2012-02-05 09:14:12

aucorig

Gość

Re: Ratować wszystkich ludzi, a makolacjonizm do klozetu!

Bóg stworzył człowieka z Miłości i aby go nieustannie obdarzać Miłością. Z Miłości również dał On człowiekowi wolną wolę, aby mógł w pełni świadomie i dobrowolnie przyjąć Jego Miłość. (w przeciwnym wypadku byłaby to tyrania - wprawdzie cudowna tyrania miłości, ale mimo wszystko ktoś mógłby wtedy powiedzieć, że został zmuszony do kochania Boga).
W swej Nieskończonej Miłości zawsze szanuje On ludzką wolę - można by wręcz powiedzieć, że to jedyna rzecz, w której Bóg ogranicza swą Wszechmoc.

A czy święci Młodziankowie (wspominani 28 XII) mieli wybór między dobrem i złem? Nie, nie mogli popełnić jakiegokolwiek grzechu uczynkowego i zostali oczyszczeni z grzechu pierworodnego dzięki łasce chrztu bez pośrednika. Teraz cieszą się wizją uszczęśliwiającą na wieki i za to należy się chwała Panu.

Zbawienie wieczne jest dla mnie cenniejsze od możliwości wybrania między dobrem a złem, Pan jest szczęśliwy nieopisanie i niezmienny, chociaż nigdy pomiędzy dobrem i złem nie może wybierać, gdyż z Natury Absolutnie Najwyższego Bytu wynika, że może on czynić tylko i wyłącznie dobro, zaś oczywiście nie jest zdolny do posiadania winy, nie mógł on zatem chcieć, żeby w jego dziele pojawiło się chociażby najmniejsze cierpienie czy jakikolwiek grzech. Jeżeliby tego chciał, nie byłby Święty, lecz nieporównywalnie bardziej grzeszny od Szatana.

#14 2012-02-05 09:20:17

aucorig

Gość

Re: Ratować wszystkich ludzi, a makolacjonizm do klozetu!

W klozet rzucić dysteizm i pociągnąć za spłuczkę...

Czy wśród Katolików obecna jest zaraza dysteizmu?

http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=5 … 58d8665ae3

apriori
zbanowany na stałe

Pomimo tego, że Bóg zna wynik, ludzie posiadają wolną wolę. On nie nakazuje nam robić tak a tak. To od nas zależy jaką podejmiemy decyzję. Bóg jest doskonały i wszechwiedzący. Nie za bardzo rozumiem wątpliwości niektórych osób, które twierdzą, że skoro Bóg zna wynik tzn. że kieruje naszym działaniem i przez to człowiek zostaje pozbawiony wolnej woli. Według mnie jedno nie przeszkadza w niczym drugiemu.

Ale jesli Bóg ma "swój plan"( "w głowie") i w tym planie Kowalski podejmuje taką , a nie inną decyzję, to w sytuacji rzeczywistego wyboru Kowalski nie może podjąc juz innej decyzji niż ta, którą Bóg miał w "swoim planie", bo to by przeczyło wszechwiedzy Boga.

Wydaje mi się, że o wiele gorzej świadczyłoby o Panu stworzenie kogoś, o którym wiedziałby na 100%, że upadnie, aniżeli niewiedza na temat tego, czy ktoś wybierze dobro, czy zło...
To pierwsze byłoby totalnym grzechem przeciwko Miłości, a to drugie jedynie rzekomym ograniczeniem wszechwiedzy.

#15 2012-02-05 09:33:11

aucorig

Gość

Re: Ratować wszystkich ludzi, a makolacjonizm do klozetu!

http://katolik.us/viewtopic.php?t=1729

A może mamy nędzne umysły i nie potrafimy przyjąć twierdzenia, które wydaje się niedorzeczne: Pan wie wszystko, także przyszłość zna i znał przed stworzeniem pierwszego stworzenia, jednak nieporównywalnie bardziej niż my nie chciał, aby wystąpiło w nim jakiekolwiek zło (jak cierpienie czy grzech) i najlepiej, jak to możliwe, zabezpieczył stworzenia przed grzeszeniem (co było szczególnie widoczne w przypadku Lucyfera).

Niewłaściwe i dysteistyczne (z reguły w sposób nieuświadomiony) są zdania mówiące, że Pan dopuścił istnienie zła po to, by pokazać, że nas tak bardzo kocha, ze potrafi wyciągnąć z niego większe dobro (większe tylko dla części stworzenia, a nie dla całości - dla potępionych to nie jest większe dobro). Zło to dziecko złego ducha, nie Boga, i Bóg nie chciał zła. Mi zło do niczego nie jest potrzebne. Wolałbym go nigdy nie znać.

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.worldhotels-in.com Alte Reihe 9 Wohnung 1 noclegi ciechocinek montaż klimatyzacji warszawa