NLD, NVLD
Opis forum
Index
Lista użytkowników
Pamiętniki
Szukaj
Rejestracja
Logowanie
Nie jesteś zalogowany.
Polecamy:
Gry
Index
»
Forum dla każdego
» Koincydencje po polsku
Napisz odpowiedź
Napisz nowego posta
Nazwa
E-mail
Wiadomość
[quote=valkosipuli nca14]Kolorado mi się jeszcze z czymś skojarzyło, ale wolę zachować to dla siebie. Od koincydencji mogą pojawiać się u mnie uderzająco absurdalne idee, że to wszystko jest pode mnie robione, że objawił mi się sens istnienia, prawda o naturze wszechrzeczy. Może widzieć w koincydencjach "dowodów" na rażąco dziwaczne "twierdzenia", np. że inne niż ja istoty tak naprawdę nie istnieją, że jestem jedynym Stwórcą wszechrzeczy itp. (ogrom moich koincydencji miałby być dowodem na te rzekome "twierdzenia" - dla mnie [b]takie twierdzenia to szczyt wariactwa[/b] (już dalej nie da się ześwirzeć niż mając takie "ostateczne" pomyleństwa!)). I [b]takie [u]idee[/u] wychodzące z koincydencji są [u]obrzydliwie schizolskie[/u] i świadczą o [u]tragicznym stanie mojej psychiki[/u], ale [u]same koincydencje nie są dla mnie objawem psychotycznym[/u][/b]. [u]Nie zgadzam się z tymi ideami, "twierdzeniami", które akurat mogą wypływać nie tylko z koincydencji, ale i z rażącego nieprzystosowania do życia religijnego i "nieciekawej" sytuacji w życiu (powiedziałbym, że strach przed srogością (np. karą piekła) tak bardzo "zalazł mi za skórę", że biedna psychika wyprodukowała ideę urojeniową, że to ja sam jestem jedynym Bogiem) .[/u] Ale ilość koincydencji jest dla mnie "porażająca". Z koincydencji mogą też wypływać idee posłannicze (np. że to dowód na to, że zmienię świat na lepsze, że zostanę wyniesiony na ołtarze). Takie idee są jakby niczym wobec tych wariactw opisanych powyżej (i jakąś minimalną szansę na spełnienie idei posłanniczych "widzę"). Ale te idee wymienione wcześniej, w powyższym "akapicie", to [b]"esencja schizolstwa"[/b]. Mam myśl, że nazywając te megapyszne idee "schizofrenicznymi" to schizofreników by się obraziło. Mam myśl, że te koincydencje specjalnie pojawiły się w moim życiu, abym miał diagnozę choroby psychicznej i rentę (czyli pojawiły się też i po to, aby (paradoksalnie lub nie) pomóc mi w życiu). Mogę mieć też myśli, że specjalnie miałem pewne objawy czy zachowania w życiu, żeby potem wychodziły koincydencje. Czyli następujące idee pojawiają się w związku z dzisiejszą koincydencją: 1. Że z tym czadem - że jego właściwości to są takie właśnie po to, aby coś mi pokazać. I jeszcze te myśli, że sodomia jako taka ma związek z moją kondycją (celowo flaga jest kolorowa, a słowo oznaczające homoseksualistę po angielsku oznacza wesoły czy radosny). 2. Że celowo tlenek węgla ma tak prostą budowę i jego cząsteczka składa się z jednego atomu pierwiastka, który zajmuje pierwsze miejsce pod względem rozpowszechnienia w organizmie ludzkim (chodzi tu o udział masowy) oraz jednego atomu pierwiastka, który zajmuje drugie miejsce pod względem rozpowszechnienia w organizmie ludzkim (chodzi tu o udział masowy). 3. Że specjalnie wzór tlenku węgla jest taki sam, jak skrót stanu Kolorado. 4. Że specjalnie Kolorado się tak nazywa. 5. Że specjalnie tlenek węgla nazywany jest czadem. 6. Że specjalnie czad ma takie właściwości. 7. Że specjalnie u mnie wystąpiły takie objawy, o których nie godzi się mówić dzieciom. Czy te koincydencje wyglądają nie tylko na urojenia, ale i na [b]rozbudowany system urojeniowy[/b]? Czy mam jakąś odmianę schizofrenii (np. paranoidalną czy zdezorganizowaną)? A koincydencji było duuużo i ponad rok temu... [b]Tak jakby zdominowały moje życie psychiczne te zjawiska[/b]. Mimo tego nie mam halucynacji.[/quote]
BBCode
: włączone
tag [img]
: włączone
Emoty
: włączone
Opcje
Nie pokazuj emotów jako ikon wątków
Kliknij w ciemne pole na obrazku, aby wysłać wiadomość.
Powrót
Darmowe Forum
|
Ciekawe Fora
|
Darmowe Fora
www.worldhotels-in.com